W mojej kosmetyczce wylądowały moje pierwsze w życiu piątki Diora :) To wiekopomna chwila :D Bardzo długo się zastanawiałam, jaki wariat wybrać. Niestety nie mogłam wybrać dla siebie wersji kolorystycznej z podstawowych piątek, dlatego zdecydowałam się na paletę Artisty, gdzie mamy 2 standardowe cienie, bazę (którą też czasem używam jako cień), liner oraz błyszczące iskierki, którymi możemy pokryć oko, aby ładnie się mieniło. I to był strzał w dziesiątkę. Totalnie moje kolory. Delikatne beże, kolor taupe, wszystkie o zabarwieniu bardzo delikatnie różowym. Naturalne, na co dzień, piękne. Klasyka sama w sobie.
Opakowanie, piękne, szykowne, z welurkiem. Prezentuje się wyśmienicie. A po otworzeniu sama bajka... :)
Dla kogo są te cienie? Na pewno nie dla osób, które lubią wymyślne i mocne makijaże. Moim zdaniem super mocnego looku tą paletą się nie zrobi. Nawet najciemniejszy cień jest dość delikatny i położony solo na powiekę, nie jest aż tak oczywisty.
Ta paleta będzie idealna dla osób, które lubią prostotę w makijażu. Makijaż zrobiony tą paletą wygląda bardzo delikatnie i pomimo tego, bardzo szykownie. Dodaje z pewnością pięknej ramy oczom, ozdabia je w niesamowity sposób, tak, że chciałoby się w nie patrzeć i patrzeć. Mimo, że cienie są utrzymane w bardzo neutralnej tonacji, to mają 'to coś', wyglądają przepięknie na oku.
Muszę dodać, że osoby, które będą chciały zrobić sobie mocną kreskę dołączonym eyelinerem mogą być zawiedzione, ponieważ jest on bardzo delikatny i za jego pomocą może powstać tylko rozmyta, brązowa kreska, która nie jest wyraźnie widoczna. Taki efekt, jakbyśmy rozcierały eyeliner i powstawała tylko taka smuga koloru, w celu zagęszczenia rzęs. W moim przypadku nie jest to absolutnie minus, ponieważ ja kresek nie lubię (opadająca powieka wszystko zakrywa) i tego linera używam tylko i wyłącznie do zagęszczenia linii rzęs i wygląda to pięknie. Daje wrażenie, że mam po prostu gęstsze rzęsy, a nie wymalowałam się eyelinerem :) Makijaż wykonany tą paletą możecie zobaczyć tutaj - klik.
Cienie są mięciutkie i absolutnie przefantastyczne w aplikacji. Dobrze się blendują, są widoczne, nie znikają. Trzymają się cały dzień. Bardzo się polubiliśmy. Jak na razie nie było ani jednego kosmetyku Dior który by mnie zawiódł. Uwielbiam tą markę.
Czy któraś z Was miała w posiadaniu sławne piątki Diora? A może macie zamiar sobie je sprawić? Piszcie co sądzicie!
Pozdrawiam serdecznie,
Lu