sobota, 24 maja 2014

Dior Diorskin Nude BB Creme

Witam Was po dłuższej przerwie :)
Moja miłość do Diora nadal trwa. Przygoda z BB kremami rozpoczęła się niezbyt pozytywnie (Skin79 Beblesh Balm Hot Pink) jednak chciałam im dać jeszcze jedną szansę. Czytając wiele pozytywnych opinii na temat kremu BB Diora postanowiłam capnąć sztukę dla siebie. I to był strzał w dziesiątkę. I jest z tego miłość :) Kremiku używam już ponad miesiąc więc sądzę, że mogę go już porządnie zrecenzować.



Obawiałam się, że będzie słabo krył i jednak mnie zawiedzie. Jednak byłam pozytywnie zaskoczona jak dobrze wyrównuje koloryt skóry! Kryje o wiele mocniej niż azjatyckie kremy BB i ma inna konsystencję, tak jakby mniej tłustą. Można go nazwać bardziej kremem tonującym niż kremem BB. Ale dla mnie to plus, bo typowe azjatyckie się u mnie nie sprawdziły.



Wybrałam odcień 001, najjaśniejszy, ponieważ mam bardzo jasną karnację. Muszę zaznaczyć, że dla totalnych bladziochów się nie sprawdzi, ponieważ się utlenia.. W moim przypadku po dobrym wsmarowaniu go w skórę, ładnie sie wtapia, jest ledwo widoczny.
Nakładam go palcami, bo tak mi jest najwygodniej. Próbowałam moim pędzlem do pudru mineralnego z Sephory, ale nie do końca się to sprawdziło.



Bardzo lubię w nim to, że ma pompkę. To bardzo higieniczne rozwiązanie. Pompka 'wypluwa' idealną ilość produktu, można mieć kontrolę nad dozowaniem, aby nie zmarnować kosmetyku w razie wyciśnięcia zbyt dużej ilości.





Produkt delikatnie pachnie różami, przynajmniej w moim odczuciu :) Jego trwałość jest powalająca. Makijaż nałożony o 8:00 rano wygląda nadal bardzo dobrze o godzinie 21:00. I to właśnie lubię w dobrej jakości podkładach - trwałość i to, jak wyglądają na skórze nawet po wielu godzinach.
Porównanie przed i po:



A Wy, próbowałyście już Diorskin Nude BB Creme? Jaki jest Wasz ulubiony podkład?

Pozdrawiam ciepło,
Lu

 

20 komentarzy:

  1. za taką trwałość mogę płacić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam kremami BB ale ten mnie zainteresował. Trwałość super.
    Ja lubię podkład z Astora :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja też kremów BB nie lubię a ten jest super :) Nigdy nie miałam podkładu z Astora i nie wiem czemu.. jakoś nie darzę sympatią tą firmę :D

      Usuń
  3. Ja ostatnio chciałam go kupić, ale 001 za różowy, a 002 za ciemny i bądź tu człowieku mądry...
    Cieszę się, że Tobie przypasował:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak, też się bałam, że 001 będzie za różowy, ale jest naprawdę okej :) Może warto wybrać się do perfumerii i poprosić o próbkę? A nóż widelec by Ci podpasował :D

      Usuń
    2. Testowałam 002, który myślałam, że będzie tylko minimalnie ciemniejszy, ale ma jednak bardziej żółtawe tony, no i ten 002 to dla mnie ciemności egipskie:) Może faktycznie powinnam poprosić o jedynkę? Chociaż mi bardziej jednak pasują wszelakie podkłady i kremy BB w żółtawym odcieniu, w różowym wyglądam trochę ziemiście.

      Usuń
    3. Spróbuj 001, a co Ci szkodzi :) Może akurat podpasuje? Mi też lepiej w żółtkach, ale ten się dosyć dobrze wtapia w skórę, co możesz zobaczyć na zdjęciu :)

      Usuń
  4. Bardzo ładnie wygląda na Twojej buzi jestem w poszukiwanie jakiegoś lżejszego podkładu na lato w obecnej chwili używam chyba juz 10 opakowanie revlona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może właśnie on będzie dobry na lato? Taka mała odskocznia od ciężkiego Revlona :)

      Usuń
  5. Wow, naprawdę super efekt po tylu godzinach!

    OdpowiedzUsuń
  6. na takiej ladnej cerze wyglada super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Justynko, widziałam też wiele pozytywnych recenzji na problematycznej skórze i podobno się sprawdził :)

      Usuń
  7. Nie jestem fanką kremów BB ale teraz czekam na Misshe prosto z Korei :)

    OdpowiedzUsuń