Hej wszystkim :)
Jeśli chodzi o cienie, to szczególnie upodobałam sobie takie w odcieniach brązu oraz taupe. I oczywiście szampańskie - tych nigdy za wiele. Makijaż oka najczęściej wykonuję bardzo naturalny, chyba, że chcę zaszaleć na specjalną okazję i wtedy zmalowuję coś wystrzałowego. Jednak na co dzień, są to bardzo naturalne barwy :) Raczej nie stosuję szalonych odcieni na powiekach, wydaje mi się, że to do mnie nie pasuje :) Artystycznie wolę się wyżywać na klientkach :D
Kolory które zaprezentuję z pewnością spodobają się dziewczynom, które lubią odcienie raczej chłodne. Ja osobiście w takich czuję się najlepiej :)
Essence Teddy - To z pewnością nie cień, ale chciałabym ten produkt zawrzeć w tej notce. Jest to niesamowicie aksamitna kredka od Essence w przepięknym brązowym, lekko połyskującym kolorze. Do tego jest niebotycznie tania i ogólnodostępna. Świetnie sprawdza się do podkreślenia linii rzęs, albo nawet nałożenia na całą powiekę i roztarcia w celu uzyskania smoky eyes.
Laura Mercier Topaz - Niezwykle ładny odcień zimnego brązu, niestety (albo stety) bardzo delikatny, nie uzyskamy nim pełnego krycia. Lubię go stosować na całą powiekę.
Yves Rocher Taupe Rose - W desperackim poszukiwaniu prawdziwego odcienia taupe, to był pierwszy cień, który spełnił moje oczekiwania. Niezmiernie piękny szaro-bury brąz z dużo domieszką fioletu, z delikatnie połyskującymi, drobno zmielonymi drobinkami. Niesamowicie pięknie wygląda na powiece. Polecałam wielu osobom i są zadowolone z zakupu.
MAC Shale - Przepiękny odcień. Zbliżony nieco do sławnego Satin Taupe, lecz bardziej fioletowy.
Maybelline On and on Bronze - Kto nie zna kremowego brązika z Maybelline? Zdecydowanie najcieplejszy z całej gromadki, jednak nie na aż tyle, żeby mi nie pasował. Świetnie się trzyma, może też służyć jako baza.
Clinique Lavish Lilac - Te kredki podpatrzyłam na YouTubie od mojej ulubionej zagranicznej beauty guru. Lavish Lilac to zgaszony fiolet, który wspaniale podkreśla moje zielono-piwne oczy :)
Clinique Lots o' Latte - Jak nie wiem jaki makijaż oka zrobić to sięgam po ten cień. Raz, dwa nakładam na całą powiekę, rozcieram i makijaż gotowy. Chyba mój ulubiony ze wszystkich brązów. Na oku wygląda po prostu bosko!
Inglot 397 - Chciałybyście kupić Naked Lunch z MAC, a szkoda Wam pieniędzy? Ten cień z Inglota idealnie go zastąpi, a co więcej, nawet ładniej będzie wyglądał. Miałam kiedyś Naked Lunch, ale wygrzebałam go do cna. Szperając w necie trafiłam na Inglotka. I moim zdaniem, jest jeszcze piękniejszy :) Stosuję codziennie do wewnętrznych kącików, albo lubię go nosić solo tylko z tuszem do rzęs :) Świeży look gwarantowany :)
Dior All in One Artistry Eyeshadow Palette Nude Pink Design - Uwielbiam tą paletę. Kiedy chcę zmalować coś delikatnego, ale już o wiele bardziej zauważalnego i bardziej podkreślającego oczy, to sięgam po te cienie. Pełna recenzja i swatche tutaj (klik).
A jakie są Wasze must have cienie do powiek? Chętnie poczytam, cieni nigdy za dużo :D
Pozdrawiam,
Lu
Shale z Mac i Inglot 397 bardzo mi się spodobały :-) Ja od kilku dni zachwycam się Chanel Impulsion i nową paletką Mac:-)
OdpowiedzUsuńWygooglałam sobie Chanel i rzeczywiście piękny <3 A co to za paletka z MAC Kochana?
UsuńPrawdopodobnie ta http://www.usom-blog.com/2014/06/z-ostatniej-chwili-mac-pedro-lourenco.html jednak słyszałam też głosy, że są to cienie jakościowo średnie i sama oglądając je stacjonarnie również miałam takie wrażenie (test na dłoni) - kolory są do siebie bardzo podobne, typowo do makijażu dziennego jednak jestem pewna że mogą się bardzo zlewać ze sobą, jakość (trwałość, konsystencja) tych matowych (/satynowych?) w porządku, natomiast te brokatowe naprawdę słabo... Także mieszane uczucia.
UsuńCo do cieni w tym poście - idealne ;-) Inglota, Maybelline, Clinique oraz ten odcień Mac sama posiadam w swojej kolekcji, która naprawdę jest bardzo monotematyczna, dodałabym jeszcze Permanent Taupe z Maybelline i UD Naked 3 i na tym moje zbiory się zamykają - więcej nie potrzebuję i są to kolory, które po prostu sprawdzają się u mnie najlepiej! Ale tej paletce Diora chyba bym nie odmówiła >;3
O tej MACowej paletce też tak niestety słyszałam :( A widzisz, czyli nasza kolekcja się pokrywa :D UD Naked 3 mnie kusi ajj kusi... mam jedynkę i szczerze nie jestem za bardzo zadowolona.. połowę cieni nie używam :( Makeup Revloution wprowadziło teraz te fajne odpowiedniki Naked :) Może się im bliżej przyjrzę.. Diorkowa paletka jest absolutnie zachwycająca :)
UsuńIdealnie trafiasz w moje gusta. Wszystkie kolory bardzo, ale to bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Może coś wybierzesz z moich propozycji :)
UsuńPiękna gromadka! Kocham takie odcienie, są uniwersalne i pasują do wszystkiego! Niemniej jednak lubię też zaszaleć z kolorami :)
OdpowiedzUsuńOj Marti, ja wiem, ze Ty lubisz kolor na oczach.. I bardzo dobrze! Bo Tobie to świetnie pasuje :)
UsuńTak na starość mnie wzięło na kolorowe szaleństwa ;)
UsuńWspaniała rodzinka! Bardzo moje kolory. Ja bardzo lubię cienie Inglota, nigdy mnie nie zawiodły :)
OdpowiedzUsuńInglotów też mam pare, choć niekoniecznie trafiłam z kolorami :D Ale ten szampański uwielbiam :)
Usuńprzepiekne kolory! uielbiam takie, szczegolnie takie szare fiolety jakim jest ten cien Mac
OdpowiedzUsuńDokładnie :) To są takie 'moje' odcienie :) Ja np. nie znoszę u siebie złota, pomarańczy, ciepłych tonów na powiekach, albo takiego odcienia copper.. a fu! :D
UsuńBardzo ładne kolorki. Spora ich ilość mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie, mają rzeczywiście bardzo ładne kolory :)
UsuńPiękne! Sama lubie takie uniwersalne kolory. Moim obecnie must have jest MAC All that glitters.
OdpowiedzUsuńO All that glitters słyszałam mnóstwo :D Może kiedyś się na niego skuszę.. choć wydaje mi się podobny do Naked Lunch :)
UsuńTeż mam ten cień z Yves i jestem bardzo zadowlona ;). Jeśli chodzi o cienie to w sumie mam tylko z YR: http://www.yves-rocher.pl/podwojny_cien_do_powiek -- na pewno będziecie zadowolone, łądnie się na powiece trzymają cały dzień i się nie rolują :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne kolory :)
Usuń