Najprostszy i najszybszy sposób na zrobienie makijażu? Clinique Chubby Sticks! Dzisiaj pokażę Wam moją małą kolekcję :)
Moja miłość do Sticków zaczęła się od cienia 09 Lavish Lilac. Bardzo niespotykany, zgaszony, szary fiolet. Idealna odskocznia od codziennych brązów. Oko stonowane, a jednak inne.
Idąc tropem tego zauroczenia pokusiłam się o następny odcień o nazwie 02 Lots o' Latte - piękny, zimny brąz.. niczym kawa z mlekiem. IDEALNY. Nie lubię ciepłych złotawych brązów.. Mam wrażenie, że wyglądam w nich niekorzystnie. Ten, wygląda niesamowicie..
Każdy z odcieni stosuję solo lub łącze ze sobą. Szybko, sprawnie, ładnie.
To, co uwielbiam w tych kredkach to to, że nie zbierają się w załamaniu powieki i nie potrzebują bazy. Czasem mam problem ze zbieraniem się cieni, tutaj to nie występuje, więc trwałość jak najbardziej na plus :)
Chciałam także spróbować sławetnych kredek do ust. To właśnie te z Clinique zapoczątkowały tą całą kredkową rewolucję. Wybrałam odcień 14 Curvy Candy, energetyzujący róż. Kolor wspaniale podkreśla odcień moich ust dodając im soczystości. Uwielbiam takie odcienie. Mach, ciach i bez zbędnego starania się balsam wygląda bezbłędnie. Kredka wspaniale nawilża usta i nie podkreśla suchych skórek. Czego chcieć więcej? :)
Tutaj swatche z lampą:
Tutaj bez lampy:
Ja definitywnie stałam się fanką Clinique'owych Chubby Sticków. A wy, miałyście z nimi styczność? Jakie są wasze ulubione produkty do megaszybkiego makijażu?
Pozdrawiam serdecznie,
Lu
Moja miłość do Sticków zaczęła się od cienia 09 Lavish Lilac. Bardzo niespotykany, zgaszony, szary fiolet. Idealna odskocznia od codziennych brązów. Oko stonowane, a jednak inne.
Idąc tropem tego zauroczenia pokusiłam się o następny odcień o nazwie 02 Lots o' Latte - piękny, zimny brąz.. niczym kawa z mlekiem. IDEALNY. Nie lubię ciepłych złotawych brązów.. Mam wrażenie, że wyglądam w nich niekorzystnie. Ten, wygląda niesamowicie..
Każdy z odcieni stosuję solo lub łącze ze sobą. Szybko, sprawnie, ładnie.
To, co uwielbiam w tych kredkach to to, że nie zbierają się w załamaniu powieki i nie potrzebują bazy. Czasem mam problem ze zbieraniem się cieni, tutaj to nie występuje, więc trwałość jak najbardziej na plus :)
Chciałam także spróbować sławetnych kredek do ust. To właśnie te z Clinique zapoczątkowały tą całą kredkową rewolucję. Wybrałam odcień 14 Curvy Candy, energetyzujący róż. Kolor wspaniale podkreśla odcień moich ust dodając im soczystości. Uwielbiam takie odcienie. Mach, ciach i bez zbędnego starania się balsam wygląda bezbłędnie. Kredka wspaniale nawilża usta i nie podkreśla suchych skórek. Czego chcieć więcej? :)
Tutaj swatche z lampą:
Tutaj bez lampy:
Ja definitywnie stałam się fanką Clinique'owych Chubby Sticków. A wy, miałyście z nimi styczność? Jakie są wasze ulubione produkty do megaszybkiego makijażu?
Pozdrawiam serdecznie,
Lu
Ten różowy jest stworzony dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę super :)
UsuńJejku, wszystkie trzy bym przygarnęła. Nie wiem który najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńKolory cieni są takie niespotykane :) Nie pożałujesz jeśli kiedyś wpadną do Twojej kosmetyczki :)
UsuńPiękne trio! Bardzo lubię te kreduchy, są szybkie i łatwe w obsłudze, a na oku wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Rach ciach i oko zrobione bez zbędnych ceregieli :)
Usuńkredek do oczu nigdy nie mialam i nie uzywalam, jakos w ogole nie stosuje zadnych kredek :) natomiast kredke do ust kiedys mialam i sie pozbylam. Nie moglam sobie przypomniec dokladnie dlaczego :) ale, w ostatnim Glamour byly min kredki do ust jako dodatki, i juz wiem, czemu moja pierwsza kredke oddalam ... one na moich ustach nie daja zadnego efektu! usta jedynie sa lekko lsniace jak wymarowane balsamem do ust i tyle :( mam wiele innych lepszych kredek i duzo tanszych! :)
OdpowiedzUsuńTen odcień który był w Glamour praktycznie nie daje w ogóle koloru, miałam i też się pozbyłam :) Ale ten 14 Curvy Candy już jest u mnie dosyć widoczny więc może trafiałaś na nie takie kolory? :) A co do kredek do oczu, to zachęcam Cię naprawdę do wypróbowania :) Bardzo szybki makijaż można stworzyć :)
UsuńWszystkie mi się podobają, w dodatku fajne masz do nich etui :)
OdpowiedzUsuńEtui dostałam przy zakupach w Sephorze (wystarczy że kupi się 2 kosmetyki, w tym jeden jakikolwiek Chubby Stick :D)
UsuńA to etui jest na telefon :D Ale capnęłam do zdjęć, bo fajnie wygląda :)
UsuńUrocze są ;) Ja mam Chubby Stick Intense i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńO Intense też słyszałam :) Ale nie zdecydowałam się, bo rzadko noszę intensywne kolory :)
Usuń