Jeśli mnie czytacie, to wiecie, że przez bardzo długi czas używałam podkładu MACa Mineralize Moisture wraz z pudrem MACa Mineralize Skinfinish. Jednak z podkładami mam tak, że dosyć szybko mi się nudzą. Po około 7 miesiącach używania MACa po prostu zapragnęłam przetestować coś nowego. A że podkład MACa jest dosyć ciężkawy i wspaniały na zimę, to jednak na wiosenne dni może być zbyt treściwy. Jako, że uwielbiam i darzę wielkim szacunkiem firmę Clarins - postanowiłam wypróbować od nich podkład, a także puder. Do Clarinsowej rodzinki dołączył także róż w przepięknym odcieniu 01 Lovely Rose.
Clarins Extra Firming 103 IvoryWcześniej oczywiście wzięłam próbkę tego podkładu i się zakochałam. Od razu trafiłam z kolorem.
Odcień 103 jest dla mnie idealny.
Jasny, czysty beż z małą domieszką żółci. Podkład ogólnie jest
dedykowany do skóry
suchej oraz
dojrzałej. Ja dojrzałej skóry nie mam, ale bardzo spodobały mi się obietnice producenta.
Podkład ma nawilżać, ujędrniać, odżywiać, ma posiadać satynowe wykończenie. I z tym wszystkim muszę się zgodzić. To nie jest przesadnie treściwy podkład, który będzie dawał mokre, wręcz tłuste wykończenie. Nie, on
nawilża, ale
wtapia się w skórę i jest ona
pełna blasku, ale
satynowa, gładka, promienista. Naprawdę
wygląda pięknie na buzi,
idealnie się stapia. Muszę się pokusić o stwierdzenie, że to najpiękniejszy wygląd pokładu z jakim miałam do czynienia. Pomimo, że nie jest to podkład długotrwały, to
na mojej buzi trzyma się cały dzień. Podoba mi się, że
Clarins dba o każdy szczegół, tak jak tutaj na przykład "C" w środku zakrętki. Urocze, czyż nie? A
zapach? Obłędny! Jak drogiego, ekskluzywnego kremu...
Clarins Ever MatteShine Control Mineral Powder Compact 00 Transparent OpaleWiele osób poleciło mi ten puder do przetestowania. Ja także
dołączam się do grona wielbicielek tego małego cudeńka.
Przepięknie pachnie, tak kwiatowo, świeżo. Wybrałam odcień najjaśniejszy, czyli
00 Transparent Opale i jest idealny do mojej karnacji. Robi to, co ma robić, czyli
matuje na bardzo długo. Od rana do wieczora moja
skóra wygląda świetnie.
Nie widać go na twarzy wcale, więc nie ma efektu płaskiego matu. Po prostu świetny produkt. Na zdjęciu z flashem kolor jest bardzo przekłamany, dlatego wrzucam też zdjęcie w dziennym świetle.
Podkład + puder na twarzy:
Clarins Blush Prodige 01 Lovely RoseNa ten róż czaiłam się od dawna, bardzo podobał mi się na swatchach i zdjęciach w internecie. Na stronie Douglasa pojawiał się i znikał, więc jak tylko się pojawił kliknęłam sztukę dla siebie. Jest absolutnie prze-pię-kny!!! Popatrzcie tylko na ten
różany blask :) Ten róż to taka
mozaika dwóch wykończeń, jedno
matowe, a drugie
rozświetlające. Można je według uznania mieszać lub nakładać osobno. Ja zazwyczaj mieszam :) Na policzku wygląda bardzo
świetliście i
promiennie, od razu
ożywia twarz.
Utrzymuje się bardzo długo, od rana do wieczora.